Usiadłam pewnego dnia, całkiem niedawno, i postawiłam zrobić coś nowego. Tak się złożyło, że pod ręką miałam komputer... Bez pomysłu, bez ambicji:) Takie gadanie sobie a muzom.
niedziela, 20 marca 2011
y aunque no quise el regreso... siempre se vuelve al primer amor
No to sobie ponarzekałam, ale chyba już wystarczy:) i cieplutko zrobiło się na sercu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz